Karpowski potok zwany też Grodzkim to prawy dopływ Białej Lądeckiej długości ok. 4km, wypływający na wys. ok 685 m n.p. m z podmokłych łąk porastających północne zbocza Karpiaka.Ciekawostką jest to, że ten ciek wodny widoczny koło zakładu "Wojciech", od 1936 r. płynie dalej krytym korytem w poprzek całego Parku Centralnego i następnie wzdłuż budynku z basenem pod ulicą, aby ujść do Białej Lądeckiej obok widocznego stąd mostu. Potok ten w przeszłości napędzał młyn stojący tu do 1935 r. Młyn ten dał początek największej klęsce, jaka nawiedziła Zdrój w jego historii. W dniu 17 X 1841 r. młyn spłonął i gdy jeszcze następnego dnia trwały prace przy jego dogaszaniu, stanęła w ogniu oficyna sąsiedniego zajazdu "Zameczek". Bardzo silny wiatr wiejący ku wschodowi zaczął przenosić ogień na leżące z tej strony budynki, zagrażając nawet lasom u podnóża Trojaka. W sumie spłonęło 11 domów, w tym "Sala Ludwiki", "Car Aleksander" i in. W 2006r. podziemny kanał przeciwpowodziowy (?) był gruntownie remontowany. Trzy lata później, 28 czerwca 2009r wody tegoż podziemnego kanału dokonały zniszczeń w remontowanym wojskowym basenie. Zalana została cześć budynku, gdzie znajdowały się urządzenia do oczyszczania wody, co w znacznym stopniu spowodowało opóźnienie w uruchomieniu basenu wojskowego.