Stacja kolejowa obecnie zdegradowana do funkcji przystanku osobowego w km 15,779 linii z Wałbrzycha Głównego do Kłodzka (km 35,211 w przeciwnym kierunku). Przedwojenna nazwa stacji to niemiecka nazwa pobliskich Świerków, do których należał teren stacji. Pierwsza polska nazwa stacji to nieudolna próba spolszczenia nazwy przedwojennej. Do lat 60-tych funkcjonowała nazwa stacji - Świerki Kłodzkie. Jest to najwyżej usytuowany przystanek na całej trasie dawnej Śląskiej Kolei Górskiej z Węglińca/Lubania przez Wałbrzych Główny do Kłodzka. Wg źródeł niemieckich 551 m npm., wg polskich 537 m npm., wg własnych pomiarów GPS 542 m npm. Stacja posiadała niegdyś rozbudowany układ torowy gdzie obok 2 torów linii głównej były jeszcze 3 tory postojowe i dwie bocznice. Tory boczne zlikwidowano fizycznie w l. 90-tych ub.w. kiedy zlikwidowano posterunek ruchu wraz z dyżurnym ruchu i kasą (1993 r.). Opuszczona nastawnia na zachodnim skraju stacji została zrujnowana i unicestwiona. Istniejące w pobliżu zabudowania Wyrębiny służyły w przeszłości potrzebom gospodarczym stacji. Pomimo tego, że stacja funkcjonowała do 2006 r. jako przystanek osobowy (a zatem bez urządzeń sterowania ruchem) równolegle nadal działa bocznica towarowa Kopalni Surowców Skalnych w Świerkach. Kamień kiedyś był transportowany kolejką linową (jeszcze w latach 80-tch), od ubiegłego roku trwa inwestycja budowy kolejki terenowej powielającej przebieg d. kolejki liniowej - wraz z budową sortowni kamienia przy stacji. Jest to lepsze rozwiązanie niż wożenie kamienia ciężarówkami i składowanie go obok d. kruszarek - obecnie zrujnowanych, straszących wyglądem przy zachodnim skraju stacji. Odpady skał utworzyły na przestrzeni lat hałdę widoczną koło punktu załadunku kamienia. Z bocznicy zbiegł w latach 80-tych skład ok. 10 wagonów, które rozpędziły się bez hamowania do prędkości 120 km/h i zostały wykolejone dopiero za stacją w Gorzuchowie. Z uwagi na lokalizację stacji w osłoniętym wykopie często na niej zalegał śnieg jeszcze wówczas, gdy wokoło wiosna była w pełni. Inną ciekawostką jest fakt, że jeszcze w latach 80-tych stację patrolowali żołnierze WOP z uwagi bliskość granicy państwowej i lokalizację strażnicy wojskowej właśnie w Bartnicy. UWAGA - od 5.01.2009 ponownie w Bartnicy zatrzymują się pociągi osobowe. W 2014 r. dworzec jest opuszczony i stopniowo ruinowany. Bocznica kopalni jest nieczynna od 2013 r. (kryzys) (moose)